Oj, sposobów jest wiele. Wampir, mimo, że silny i posiada konkretne moce – też ma kilka słabych punktów, wiedzieli to już ludzie w czasach średniowiecza. Tak więc, jeśli boisz się, że dybie na ciebie dziecię ciemności, oto kilka… hmm, faktów.
- Czosnek. Czosnek jest dla wampirów straszliwy! Naukowcy specjalizujący się w dawnych wierzeniach sądzą, że mit o odstraszającym działaniu czosnku pochodzi od ludzi chorych na wściekliznę. Wszystkie silne bodźce zapachowe drażnią takich ludzi, a wiadomo, że wścieklizna to wredne choróbsko, które powoduje spazmy i wykrzywienia mięśni twarzy – wypisz wymaluj wampir po wywąchaniu czosnku.
- Światło słoneczne. To jeden z najstraszniejszych anty-wampirzych sposobów. Wampir spopiela się na pył po zetknięciu z promieniami słońca. To również może mieć swoje korzenie we wściekliźnie. Światło jest także silnym bodźcem, którego chorzy nie potrafią znieść. Także porfiria – choroba wywołująca bladość cery i nadwrażliwość na słońce – mogła mieć wpływ na ten mit.
- Utnij mu głowę i go spal. W dawnych czasach, ogniem traktowano wszystkie siły nieczyste, takie jak choćby wiedźmy. Wierzono, że ogień oczyszcza. Co do ucinania głów, jest to stary wiejski sposób na wampiry – uważam, że całkiem zmyślny. Mało kto powstaje z grobu, nie posiadając głowy.
- Kołkiem w serce. Też bardzo stary sposób. Doniesienia o kołkowaniu zwłok sięgają daleko, a na pewno do 1727 roku, kiedy to Arnold Paole, pewny, że został ugryziony przez wąpierza, spadł z wozu z sianem i umarł. Po jego śmierci, mieszkańcy jego miasteczka przebili mu serce osinowym kołkiem. Choć w zasadzie, jak wiemy z „Draculi” Brama Stokera, nóż w serce też może zaradzić przeciwko wampirowi.
- Święte symbole. Symbol religijny też się nada, przynajmniej by odstraszyć upira. Krucyfiksy, woda święcona… to wszystko może sprawić, że wampir odstąpi – choć chodzą słuchy, że jedynie wtedy, gdy się w moc działania tych symboli wierzy…
- Kamień w usta. Po wsiach od niepamiętnych czasów, wkładano zwłokom podejrzanym o wampiryzm cegły bądź kamienie w usta. To przesąd tak stary jak operowanie kołkiem w sercu czy ucięcie głowy.
Tak więc… jeśli czyha na ciebie strzygoń, te kilka sposobów może ocalić twą skórę przed jego krwiopijczymi zapędami. Powodzenia :>